- Hej!! Sakura nie bujaj w obłokach!! - Próbowała obudzić ją z transu Hinata.
- Sory zmyśliłam się.
- No właśnie widzę. - Odezwała się kończąc śniadanie. Gdy wychodziły z jadalni zapytała.
- O czym myślałaś?
- O moim śnie.
- Koszmar?
- Nie.
- No więc co ci się śniło. Bo ostatnio całą noc jęczałaś coś pod nosem.
- Naprawdę? Nie wiedziałam.
- Hej dziewczyny o czym tam rozmawiacie? - Wtrącił się Uzumaki przechodzący obok.
- O niczym takim.
- No mów. - Nalegał.
- O niczym ciekawym!!
- No dobra uspokój się.
- Widzieliście dziś Sasuke? - Spytała się Hinata.
- Nie co mnie trochę zdziwiło.
- Sas dziś ma nie wychodzić z pokoju.
- Czemu? - Spytały się równocześnie.
- Bo pobił się.- Wytłumaczył. - Idziecie gdzieś dzisiaj?
- Ale przecież nie możemy wychodzić sami poza teren szkoły. - Odezwała się zdziwiona Haruno.
- No właśnie, że możemy gdy bujałaś w obłokach wychowawca powiedział, że dziś mamy dzień wolny i możemy wychodzić gdzie chcemy. - Powiedziała Hinata.
- Hym ... - pomyślała różowowłosa - ja zostanę z Sasuke.
- Oooo. - Powiedział blondyn.
- Naruto!!
- No dobra nic nie mówię. A ty Hinatka?
- Ja ... ja chyba pójdę do kina a potem na lody.
- Super to pójdę z tobą bo nie mam nic do roboty, ok ?
- No ... do ... dobrze.
- Ok to ja się z wami żegnam. - Powiedziała Haruno kierując się do pokoju Sasuke. Gdy stanęła przed drzwiami zastanawiała się czy na pewno chce to zrobić. I nagle zaczęła pukać.
- Wejść!! - Usłyszała chłodny głos Uchihy. Po wejściu do pokoju zastała Sasuke czytającego jakąś mangę. Postanowiła podejść do niego i zobaczyć co czyta.
- Co chcesz . - Zapytał oschłym głosem spoglądając na nią.
- Co czytasz?
- Mangę nie widać?
- A jaką?
- Ognisty piorun. Pewnie nie wiesz co to jest.
- Jasne, że wiem!! Masz najnowszy numer?
- No.
- Daj poczytać. - Powiedziała wyrywając mu z rąk mangę.
- Nie ma mowy. - Powiedział nie dając jej zabrać. Szarpali się tak przez chwili, gdy nagle Sasuke szarpnął tak mocno, że wylądowała na nim dziewczyna. O mały włos a by się pocałowali. Patrzyli tak na siebie przez chwilę cali czerwieni.
- Po co przyszłaś? - Zapytał odwracając zaczerwienioną twarz na bok.
- Dzisiaj jest dzień wolny i możemy wychodzić gdzie tylko chcemy ...
- No i? - Przerwał jej.
- No i to, że wszyscy gdzieś wyszli i tylko ty musisz zostać w pokoju ...
- Możesz przestać mnie dobijać?
- A ty możesz mi nie przerywać??!! - Powiedziała oburzona.
- No dobra kończ.
- Więc postanowiłam ci dotrzymać toważystwa.
- To wszystko co masz mi do powiedzenia?.
- Więc jak będziesz czegoś potrzebować to poproś.
- Wiesz już mam do ciebie prośbę.
- Hym?
- Możesz zejść ze mnie?
- Ach tak zapomniałam sory. - Powiedziała schodząc z chłopaka. Później już nikt się nie odzywał. Sakura słuchała muzyki na słuchawkach, a Sas czytał wcześniej zaczętą mangę. Zaczynała ich już nudzić ta cisza więc postanowili się odezwać.
- Hej ... - Odezwał się Sas.
- Hym? - Spojrzała na niego przez ramię.
- Masz jakieś rodzeństwo?
- Tak dwóch braci.
- Wow ja mam tylko jednego.
- Serio jak się nazywa?
- Itachi.
- Ładne imię.
- Nom. A twoi bracia jak się nazywają?
- Sasori i Yuuma.
- Też fajnie. Są od ciebie starsi?
- Tylko jeden, a drugi jest od nas młodszy.
- Aha. - Odpowiedział po czym zaczął znowu czytać mangę. Sakura też już nic nie mówiła tylko zamknęła oczy i zasnęła.
- Oni-san robisz świetne lalki naucz mnie! - Powiedział podekscytowany różowowłosy chłopaczek do starszego brata.
- Nic z tego. - Powiedział z uśmieszkiem czerwonowłosy.
- Ale jesteś! Sasuke-kun, one-sama powiedźcie mu coś! - Powiedział robiąc naburmuszoną minę.
- Sasori no weź chociaż spróbuj. - Powiedział rozśmieszony czarnowłosy.
- No dobra choć tu kurduplu.
- Tylko nie kurduplu nie jestem aż taki mały!! - Powiedział rozłoszczony odchodząc razem z bratem do domu.
- Masz fajnych braci.
- Wiem, ale czasem są wkurzający.
- Wiedziałam, że to był on!!! - krzyknęła na cały pokój budząc się ze snu.
- Że to był kto? - Powiedział zdziwiony Sas.
- Yyy ... - ,, No dobra Sakura powiedz mu prawdę. Dasz radę. Najwyżej pomyśli, że jesteś dziwna." Pomyślała. - ... no dobrze powiem ci prawdę.
- Prawdę o czym? - Zapytał zdziwiony. Po wyjaśnieniach chwilę się zastanawiał i po chwili odparł. - To nie był sen to były wspomnienia z dzieciństwa.
- Wspomnienia, ale ja ich nie pamiętam. - Odparła zdziwiona.
- Być może po prostu zapomniałaś. Nic dziwnego w końcu to było dawno temu.
- Zbiórka!!!!! - Nagle rozniósł się krzyk wychowawcy po całym ośrodku widocznie już wrócili. - Mam dla was dwie informacje, które może się wam spodobają. - Powiedział gdy już wszyscy przyszli. - Po kolacji będziemy mieli seans filmowy.
- Huuuuuuuuraaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - Rozległy się krzyki.
- Cisza!! A teraz idziemy na kolację. Przy stoliku wszyscy mówili o tym co robili w dniu wolnym.
- Ha ha ha. Jakie to żałosne. Upadłaś tak nisko, że musiałaś iść z moim kuzynem do kina. - Powiedziała czerwonowłosa.
- Hej co to miało znaczyć Karin!? - Krzyknął oburzony Naruciak.
- To, że musiała upaść tak nisko aby iść z głąbem do kina.
- Zaraz ci ...
- Spokój! - Krzyknęła w ich stronę wychowawczyni. Po kolacji gdy Sakura miała wchodzić na schody zatrzymała ją ręka jakiegoś chłopaka.
- Hym? A to ty Sasuke co jest?
- Nie przynoś śpiwora ok?
- Czemu?
- Po prostu nie przynoś.
- Yyy ... no ... dobrze. - Powiedziała a kiedy puścił jej ramię weszła na górę. Gdy zeszła razem z Hinatą na dół granatowłosa postanowiła się zapytać.
- Czemu nie masz śpiwora?
- Bo Sas kazał mi nie przynosić. Ale tak na prawdę nie wiem czemu.
- A ... ha. - Powiedziała i poszła położyć swój śpiwór. A Sakura poszła w stronę Sasuke który czekał na nią.
- To czemu kazałeś mi nie przynosić śpiworu. Słucham. - Powiedział stając przed nim. Ten nic nie powiedział tylko chwycił ją za rękę i pociągnął ją w jego stronę tak, że wylądowała tuż obok niego.
- Bo będziemy siedzieć razem.
- Nie jestem taka pewna. - Powiedzieła wstając.
- No dobra to puszczamy film. - Powiedziała wychowawczyni.
- Kurczę - Szepnęła różowowłosa.
- A co będziemy oglądać? - Zapytał Uzumaki.
- Horror.
- Nie lubię horrorów. - Szepnęła różowowłosa. Przez cały film Saka wtulała się w Sasa, któremu to nie przeszkadzało wręcz przeciwnie podobało mu to się. Jej nawet też się to podobało przy nim czuła się bezpiecznie. Gdy skończył się film chłopaki poszli się myć.
- Co robiliście dzisiaj? - Zapytał zaciekawiony czarnowłosy.
- Ja byłem z Hinatką w kinie.
- Z Hinatą? - Zapytał zaskoczony Neji.
- No i?
- Pamiętaj!!! Jeśli jej wyrządzisz jaką kolwiek krzywdę gorzko tego pożałujesz.
- Dobra, bobra. Uspokój się. A ty gdzie byłeś?
- Z Shikamaru zwiedzaliśmy tutejszą okolicę. Musiałem tego lenia gdzieś wywieść przecież.
- Lepiej mów za siebie. To ty ciągle narzekałeś, że jest gorąco, czy daleko jeszcze i, że cię nogi bolą. - Obraniał się Shikamaru. A Neji się tylko zaczerwienił. Gdy wyszli już czekały dziewczyny aby się wykąpać. Sasuke staną na chwilę przed Sakurą i szepnął jej na ucho.
- Wiesz, że słodka jesteś jak się boisz? - Na to ona cała poczerwieniała, a czarnowłosy zaczął się śmiać i kierować w stronę pokoju. Po kąpieli poszła od razu do łózka i zasnęła.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co sądzicie o nowym rozdziale? Bo moim zdaniem zawaliłam. Przypominam, że mój pierwszy blog został wstrzymany przez miesiąc, a potem zobaczymy co będzie dalej. Jak wam się podoba nowy wygląd bloga?
- Dzisiaj jest dzień wolny i możemy wychodzić gdzie tylko chcemy ...
- No i? - Przerwał jej.
- No i to, że wszyscy gdzieś wyszli i tylko ty musisz zostać w pokoju ...
- Możesz przestać mnie dobijać?
- A ty możesz mi nie przerywać??!! - Powiedziała oburzona.
- No dobra kończ.
- Więc postanowiłam ci dotrzymać toważystwa.
- To wszystko co masz mi do powiedzenia?.
- Więc jak będziesz czegoś potrzebować to poproś.
- Wiesz już mam do ciebie prośbę.
- Hym?
- Możesz zejść ze mnie?
- Ach tak zapomniałam sory. - Powiedziała schodząc z chłopaka. Później już nikt się nie odzywał. Sakura słuchała muzyki na słuchawkach, a Sas czytał wcześniej zaczętą mangę. Zaczynała ich już nudzić ta cisza więc postanowili się odezwać.
- Hej ... - Odezwał się Sas.
- Hym? - Spojrzała na niego przez ramię.
- Masz jakieś rodzeństwo?
- Tak dwóch braci.
- Wow ja mam tylko jednego.
- Serio jak się nazywa?
- Itachi.
- Ładne imię.
- Nom. A twoi bracia jak się nazywają?
- Sasori i Yuuma.
- Też fajnie. Są od ciebie starsi?
- Tylko jeden, a drugi jest od nas młodszy.
- Aha. - Odpowiedział po czym zaczął znowu czytać mangę. Sakura też już nic nie mówiła tylko zamknęła oczy i zasnęła.
- Oni-san robisz świetne lalki naucz mnie! - Powiedział podekscytowany różowowłosy chłopaczek do starszego brata.
- Nic z tego. - Powiedział z uśmieszkiem czerwonowłosy.
- Ale jesteś! Sasuke-kun, one-sama powiedźcie mu coś! - Powiedział robiąc naburmuszoną minę.
- Sasori no weź chociaż spróbuj. - Powiedział rozśmieszony czarnowłosy.
- No dobra choć tu kurduplu.
- Tylko nie kurduplu nie jestem aż taki mały!! - Powiedział rozłoszczony odchodząc razem z bratem do domu.
- Masz fajnych braci.
- Wiem, ale czasem są wkurzający.
- Wiedziałam, że to był on!!! - krzyknęła na cały pokój budząc się ze snu.
- Że to był kto? - Powiedział zdziwiony Sas.
- Yyy ... - ,, No dobra Sakura powiedz mu prawdę. Dasz radę. Najwyżej pomyśli, że jesteś dziwna." Pomyślała. - ... no dobrze powiem ci prawdę.
- Prawdę o czym? - Zapytał zdziwiony. Po wyjaśnieniach chwilę się zastanawiał i po chwili odparł. - To nie był sen to były wspomnienia z dzieciństwa.
- Wspomnienia, ale ja ich nie pamiętam. - Odparła zdziwiona.
- Być może po prostu zapomniałaś. Nic dziwnego w końcu to było dawno temu.
- Zbiórka!!!!! - Nagle rozniósł się krzyk wychowawcy po całym ośrodku widocznie już wrócili. - Mam dla was dwie informacje, które może się wam spodobają. - Powiedział gdy już wszyscy przyszli. - Po kolacji będziemy mieli seans filmowy.
- Huuuuuuuuraaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - Rozległy się krzyki.
- Cisza!! A teraz idziemy na kolację. Przy stoliku wszyscy mówili o tym co robili w dniu wolnym.
- Ha ha ha. Jakie to żałosne. Upadłaś tak nisko, że musiałaś iść z moim kuzynem do kina. - Powiedziała czerwonowłosa.
- Hej co to miało znaczyć Karin!? - Krzyknął oburzony Naruciak.
- To, że musiała upaść tak nisko aby iść z głąbem do kina.
- Zaraz ci ...
- Spokój! - Krzyknęła w ich stronę wychowawczyni. Po kolacji gdy Sakura miała wchodzić na schody zatrzymała ją ręka jakiegoś chłopaka.
- Hym? A to ty Sasuke co jest?
- Nie przynoś śpiwora ok?
- Czemu?
- Po prostu nie przynoś.
- Yyy ... no ... dobrze. - Powiedziała a kiedy puścił jej ramię weszła na górę. Gdy zeszła razem z Hinatą na dół granatowłosa postanowiła się zapytać.
- Czemu nie masz śpiwora?
- Bo Sas kazał mi nie przynosić. Ale tak na prawdę nie wiem czemu.
- A ... ha. - Powiedziała i poszła położyć swój śpiwór. A Sakura poszła w stronę Sasuke który czekał na nią.
- To czemu kazałeś mi nie przynosić śpiworu. Słucham. - Powiedział stając przed nim. Ten nic nie powiedział tylko chwycił ją za rękę i pociągnął ją w jego stronę tak, że wylądowała tuż obok niego.
- Bo będziemy siedzieć razem.
- Nie jestem taka pewna. - Powiedzieła wstając.
- No dobra to puszczamy film. - Powiedziała wychowawczyni.
- Kurczę - Szepnęła różowowłosa.
- A co będziemy oglądać? - Zapytał Uzumaki.
- Horror.
- Nie lubię horrorów. - Szepnęła różowowłosa. Przez cały film Saka wtulała się w Sasa, któremu to nie przeszkadzało wręcz przeciwnie podobało mu to się. Jej nawet też się to podobało przy nim czuła się bezpiecznie. Gdy skończył się film chłopaki poszli się myć.
- Co robiliście dzisiaj? - Zapytał zaciekawiony czarnowłosy.
- Ja byłem z Hinatką w kinie.
- Z Hinatą? - Zapytał zaskoczony Neji.
- No i?
- Pamiętaj!!! Jeśli jej wyrządzisz jaką kolwiek krzywdę gorzko tego pożałujesz.
- Dobra, bobra. Uspokój się. A ty gdzie byłeś?
- Z Shikamaru zwiedzaliśmy tutejszą okolicę. Musiałem tego lenia gdzieś wywieść przecież.
- Lepiej mów za siebie. To ty ciągle narzekałeś, że jest gorąco, czy daleko jeszcze i, że cię nogi bolą. - Obraniał się Shikamaru. A Neji się tylko zaczerwienił. Gdy wyszli już czekały dziewczyny aby się wykąpać. Sasuke staną na chwilę przed Sakurą i szepnął jej na ucho.
- Wiesz, że słodka jesteś jak się boisz? - Na to ona cała poczerwieniała, a czarnowłosy zaczął się śmiać i kierować w stronę pokoju. Po kąpieli poszła od razu do łózka i zasnęła.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co sądzicie o nowym rozdziale? Bo moim zdaniem zawaliłam. Przypominam, że mój pierwszy blog został wstrzymany przez miesiąc, a potem zobaczymy co będzie dalej. Jak wam się podoba nowy wygląd bloga?
Tu macie Sakure |
- Masz fajnych braci. - Wiem, ale czasem są wkurzający. |
Zajebiste ♥.♥
OdpowiedzUsuń